poniedziałek, 21 marca 2011

PRZED NAMI SEZON URLOPOWY

Pierwszy wyjazd z niemowlakiem



Przed nami wiosna, lato, sezon urlopowy, czas na wycieczki i wyjazdy. Znajomi już przeglądają sprzęt, wymyślają trasy górskich wycieczek, planują urlop w ciepłych kurortach i odległych krajach. A Wy przeżywacie inne emocje - właśnie zostaliście rodzicami.


Gratulacje! Ale czy to znaczy, że ten sezon macie spędzić w domu, ograniczając wycieczki do spacerów w najbliższym parku? Zdecydowanie NIE!

Aktywne rodzicielstwo


To termin, który szybko powinien stać się dla Ciebie bliski, jeśli nadal chcesz rozwijać swoje pasje, kontynuować wyprawy i zdobywać świat wraz ze swoją pociechą. Tylko jak się do tego wszystkiego zabrać? Postaramy się w kilku słowach pokazać Ci, że świat stoi otworem przed rodzicami z dziećmi. Zatem do dzieła!


Zaproś dziecko do swojego świata

Oczywiste jest, że z kilku tygodniowym niemowlęciem nie zdobędziesz najwyższej góry świata, czy też niekoniecznie musisz zwiedzać dziką dżunglę. Ale zdecydowanie rodzicielstwo nie oznacza zamknięcia w czterech ścianach, urlopu na placu zabaw pod blokiem i okazjonalnych wyjazdów do babci. Od dnia narodzin dziecka, twój świat stał się teraz waszym wspólnym światem! Tylko od Ciebie zależy, czy zaprosisz do niego swoją nowonarodzoną pociechę. Możesz już od pierwszych dni życia pokazywać mu uroki aktywnego, dynamicznego życia, pełnego przygód i atrakcji. Na początek spróbuj wybrać się niedaleko: wycieczka poza miasto, spacer po lesie. Zobaczysz, że taka wyprawa może być dla Was naprawdę ogromną przyjemnością. Dzieląc się rodzicielskimi obowiązkami można zaplanować nawet wspólny wyjazd na narty czy ściankę wspinaczkową.


Kasia jest podwójną mamą, ale tak udało jej się zaplanować swoje ciąże i porody, że nie przegapiła ani jednego sezonu narciarskiego. Gdy ona szalała na stoku mąż spacerował z dwumiesięczną córeczką pod wyciągiem nosząc ją pod swoją kurtką w chuście. - Gdy nadchodziła pora karmienia po prostu schodziłam ze stoku i zamieniałam się z mężem. Dzięki temu każde z nas mogło skorzystać z białego szaleństwa a dzieci dużo przebywały na świeżym powietrzu - opowiada Kasia.


Młody człowiek chce uczestniczyć w twoim życiu w pełni, bo dla niego najważniejsze jest po prostu bycie z Tobą. A tym bardziej jeżeli i dla Ciebie wspólne spędzanie czasu jest przyjemnością.


Logistyka


Logistyka to bardzo ważne słowo, a z chwilą zostania mamą lub tatą nabiera nowego znaczenia. Wiedzą o tym szczególnie rodziny wielodzietne, takie jak rodzina Marty, która praktycznie co tydzień wyjeżdża z dziećmi poza miasto. - Po kilku latach rodzinnego planowania, logistyka przechodzi w rutynę. We wszystkim nabiera się wprawy! - mówi Marta.


Zastanów się nad planem wycieczki czy wyjazdu. Obmyślając wycieczkę w góry miej na uwadze, że któreś z Was będzie szło z dodatkowym obciążeniem jakim jest dziecko. Ponadto w czasie postojów musisz uwzględnić przerwy na karmienie i przewijanie malucha.

Wybierając się w dłuższą trasę pamiętaj, że w trakcie jazdy samochodem również trzeba zaplanować czas na odpoczynek poza fotelikiem, a także na karmienie  i przewijanie. Nie zapomnij również o zabawkach na czas jazdy autem, dopasowanych do wieku twojego dziecka. Na czas wycieczki warto wymienić się zabawkami z kimś znajomym. Dzięki temu bez dodatkowych kosztów zapewnisz dziecku "nowe" atrakcyjne przedmioty, które mogą zając je dłużej niż te, które dobrze zna z własnego domu.

Zastanów się jak najwygodniej spakować wasze rzeczy, tak by pieluchy i chusteczki były łatwo dostępne, a dodatkowy smoczek (jeśli twoje dziecko z niego korzysta) zawsze pod ręką.


Niezbędnik


Wbrew obiegowej opinii jadąc na wycieczkę czy wakacje z dzieckiem nie musisz pakować połowy swojego domu! Wyprawa ma być oderwaniem się od codzienności. Dlatego brak wanienki czy wysokiego krzesełka przez kilka dni nikomu nie wyrządzi krzywdy. Natomiast naprawdę potrzebne i ułatwiające życie mogą okazać się:
- pieluchy, chusteczki i komplet ubrań na zmianę w łatwo dostępnym miejscu
- porcje już odmierzonego mleka, gotowego do zalania wodą z termosu (jeśli twój maluch nie jest już karmiony piersią)
- nieduży kocyk, na którym można położyć dziecko aby je przewinąć lub przykryć gdy zajdzie taka potrzeba
- chusta do noszenia dziecka, która na wyjazdach turystycznych może zastąpić wózek i ułatwić zwiedzanie trudnodostępnych miejsc, na przykład tych z dużą ilością schodów. W trakcie górskich wycieczek także jest niezastąpiona bo pozwala na równomierne rozłożenie ciężaru malca na ramionach i plecach rodzica. Ponadto noszenie dzieci w chuście umożliwia pokazywanie im świata z perspektywy dorosłego.



Sytuacje awaryjne


Nie możesz zapomnieć o awariach - gdy pieluszka zawiedzie lub obiad nie zagrzeje miejsca w żołądku może wydarzyć się mikrokatastrofa. Dlatego tak ważne jest aby ubranka na zmianę były pod ręką. Przyda się również pielucha tetrowa i chusteczki.


W rodzicielstwo wpisane są też sytuacje kryzysowe. Zawsze może się zdarzyć tak, że w dniu w którym misternie zaplanowaliście świetną wyprawę wasze dziecko wstanie gorące jak mały piecyk albo zachoruje na infekcję żołądkową. To się zdarza. Trzeba się z tym pogodzić i w niektórych sytuacjach plany niestety odłożyć na później. Ale co się odwlecze...


Ania z Mikołajem wspominają swój nieudany wyjazd w Pieniny: - Rano Adaś wstał z wysoką gorączką, musieliśmy odwołać wyjazd ze znajomymi, którzy tego dnia mieli zdobyć Wysoką przez wąwóz Homole. Zostaliśmy w domu. Było nam żal pięknej pogody, ale udało nam się wyjechać tydzień później. Spotkała nasz szczególna rekompensata. Adaś zrobił w trakcie wyjazdu swoje pierwsze samodzielne kroki, może zostanie podróżnikiem?


Pokaż innym, że można!
Jak już odważysz się na ten krok podziel się tym z innymi! Swoim przykładem możesz pokazać zaprzyjaźnionym rodzicom, że aktywne rodzicielstwo to nie kolejna moda, ale bardzo atrakcyjny sposób na życie!


--
Stopka

Kasia i Tomek wędrują przez cały sezon od wiosny do jesieni. Gdy urodziła się ich córeczka Gabrysia nie wyobrażali sobie rezygnacji ze swojej pasji. - Znajoma położna pokazała nam elastyczną chustę wiązaną marki Polekont (http://polekont.pl/). Okazało się, że wiązanie jest naprawdę proste, dziecko możemy w niej nosić już od pierwszych dni życia, a gdy na zewnątrz jest chłodniej lub wieje, Gabrysia chowa się pod kurtką tatusia i jest jej tam ciepło i wygodnie. Gabrysia ma już blisko rok a my nie rozstajemy się z naszym Polekontem.


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

czwartek, 17 marca 2011

Nauka mycia ząbków



Pierwsze ząbki to poważna sprawa. O ich higienę należy zadbać już na samym początku bo to zagwarantuje nam później zdrowy uśmiech naszego dziecka  i pozwoli uniknąć niezbyt miłych wizyt u dentysty. Warto zatem jak najwcześniej wykształcić w naszych pociechach zwyczaj codziennego mycia ząbków.


Przed 1. rokiem życia czyli czym skorupka za młodu nasiąknie?
Okres ząbkowania zazwyczaj zaczyna się w okolicach szóstego miesiąca życia. Nie jest to oczywiście regułą, niektóre dzieci nie ząbkują nawet do roku i jest to jak najbardziej normalne. Bez względu na to, czy są ząbki czy jeszcze ich nie ma, już u półroczniaków należy zadbać o codzienną higienę jamy ustnej. Bezzębne dziąsła powinniśmy przemywać zwilżonym przegotowaną wodą gazikiem jałowym nawiniętym na palec. Taki zabieg powinno się wykonywać co najmniej dwa razy na dobę ? rano i wieczorem, a najlepiej po każdym posiłku.  Gdy się pojawią pierwsze ząbki, metoda mycia pozostaje ta sama, choć zamiast gazika można już użyć silikonowej nakładki na palec i pasty bez fluoru. Mycie ząbków dla kilkumiesięcznego malucha jest zazwyczaj przyjemne bo koi swędzące dziąsła. Warto zatem to systematycznie praktykować by przyzwyczaić dziecko do tego miłego zabiegu, który z czasem wejdzie mu w nawyk.
Po 1. roku życia czyli teraz sam
Kiedy dziecko skończy roczek, powinniśmy mu kupić pierwszą szczoteczkę z miękkim włosiem. Należy zwracać uwagę na zalecenia producenta i kupować te odpowiednie do wieku. Te pierwsze szczoteczki są zazwyczaj tak wyprofilowane, by łatwo dały się utrzymać w dziecięcej rączce. Są także bardzo kolorowe, co zachęci nasze pociechy do częstego sięgania po nie.  Teraz nastał czas na naukę samodzielności. Co prawda roczne dziecko nie opanuje sztuki dokładnego szczotkowania ząbków, ale choć w małym stopniu zbliży je do tego. Żeby nie zrazić malucha, należy zacząć naukę od zabawy. Możemy pokazać mu jak szczotkować ząbki pluszakom lub lalkom. Warto kupić książeczkę o myciu ząbków lub bajkę by pokazać dziecku jak robią to inni. Świetnym pomysłem jest wprowadzenie rytuału śpiewania piosenki o myciu ząbków lub nucenia jej podczas szczotkowania. Oczywiście najlepiej będzie za każdym razem myć zęby razem z dzieckiem. Poczuje się "dorośle", bo będzie robiło to, co rodzice lub starsze rodzeństwo.
Jeśli jednak nasz maluch buntuje się przeciwko temu zabiegowi, nie zmuszajmy go za wszelką cenę. Próbujmy przekonać, odłóżmy to na później a jeśli nadal się opiera - spróbujmy następnego dnia. Nie można krzyczeć i nakazywać maluchowi by umył ząbki, bo zacznie to mu się kojarzyć z przykrym obowiązkiem, a tego przecież nie chcemy. Nie denerwujmy się również wtedy, gdy nasz maluch robi to niedokładnie i nie chce naszej pomocy. Z czasem nabierze wprawy a teraz można się tylko cieszyć, że chce być samodzielny.
Po 2. roku życia czyli tłumaczymy dlaczego?
Dwuletnie dziecko powinno wiedzieć, że mycie zębów to stały rytuał powtarzany dwa razy dziennie. Pojawia się tym samym także ryzyko, że przez nudną rutynę zacznie mieć tego dosyć. Wtedy powinniśmy trochę mu ten codzienny zabieg urozmaicać. Możemy zmieniać mu co jakiś czas szczoteczki do zębów, kubeczki lub pasty by się nie zdążyły znudzić. Można uatrakcyjnić mycie ząbków zabawą,  organizując konkurs na największą ilość piany w buzi albo najśmieszniejszą minę podczas szczotkowania. Niezbędne jest oczywiście uczestnictwo innych domowników i wspólne szczotkowanie przed lustrem. Ważną kwestią w utrwalaniu nawyku mycia zębów u dwulatka jest świadomość, po co to musi robić. Dziecko w tym wieku dużo rozumie i prostymi słowami możemy łatwo mu wytłumaczyć dlaczego mycie ząbków jest tak ważne. Na tym poziomie rozumowania wystarczą argumenty o ładnych białych ząbkach, które nie będą boleć i będą silne by móc gryźć twarde przysmaki np. paluszki. Do dzieci dotrze również to, gdy powołamy się na ich ulubionych bajkowych bohaterów, którzy na pewno myją ząbki, podczas gdy złe potwory mające brzydkie zęby o nie nie dbają.
Dbając o ząbki naszych dzieci musimy pamiętać, że mleczaki bardzo łatwo ulegają próchnicy bo są mniej zmineralizowane niż zęby stałe.  Picie słodkich napojów w nocy, stosowanie niektórych lekarstw czy nadmiar spożywania słodyczy mogą negatywnie wpłynąć na uzębienie naszego małego dziecka. Czas poświęcony na naukę - a później utrwalenie - nawyku mycia zębów co najmniej dwa razy dziennie zaprocentuje w przyszłości lepszym uzębieniem stałym. Nie bagatelizujmy zatem mycia mleczaków, bo to inwestycja w zdrowie naszego dziecka, a przecież ono jest dla nas najważniejsze.



--
Stopka

Anna Kuliberda

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Nauka mycia ząbków



Pierwsze ząbki to poważna sprawa. O ich higienę należy zadbać już na samym początku bo to zagwarantuje nam później zdrowy uśmiech naszego dziecka  i pozwoli uniknąć niezbyt miłych wizyt u dentysty. Warto zatem jak najwcześniej wykształcić w naszych pociechach zwyczaj codziennego mycia ząbków.


Przed 1. rokiem życia czyli czym skorupka za młodu nasiąknie?
Okres ząbkowania zazwyczaj zaczyna się w okolicach szóstego miesiąca życia. Nie jest to oczywiście regułą, niektóre dzieci nie ząbkują nawet do roku i jest to jak najbardziej normalne. Bez względu na to, czy są ząbki czy jeszcze ich nie ma, już u półroczniaków należy zadbać o codzienną higienę jamy ustnej. Bezzębne dziąsła powinniśmy przemywać zwilżonym przegotowaną wodą gazikiem jałowym nawiniętym na palec. Taki zabieg powinno się wykonywać co najmniej dwa razy na dobę ? rano i wieczorem, a najlepiej po każdym posiłku.  Gdy się pojawią pierwsze ząbki, metoda mycia pozostaje ta sama, choć zamiast gazika można już użyć silikonowej nakładki na palec i pasty bez fluoru. Mycie ząbków dla kilkumiesięcznego malucha jest zazwyczaj przyjemne bo koi swędzące dziąsła. Warto zatem to systematycznie praktykować by przyzwyczaić dziecko do tego miłego zabiegu, który z czasem wejdzie mu w nawyk.
Po 1. roku życia czyli teraz sam
Kiedy dziecko skończy roczek, powinniśmy mu kupić pierwszą szczoteczkę z miękkim włosiem. Należy zwracać uwagę na zalecenia producenta i kupować te odpowiednie do wieku. Te pierwsze szczoteczki są zazwyczaj tak wyprofilowane, by łatwo dały się utrzymać w dziecięcej rączce. Są także bardzo kolorowe, co zachęci nasze pociechy do częstego sięgania po nie.  Teraz nastał czas na naukę samodzielności. Co prawda roczne dziecko nie opanuje sztuki dokładnego szczotkowania ząbków, ale choć w małym stopniu zbliży je do tego. Żeby nie zrazić malucha, należy zacząć naukę od zabawy. Możemy pokazać mu jak szczotkować ząbki pluszakom lub lalkom. Warto kupić książeczkę o myciu ząbków lub bajkę by pokazać dziecku jak robią to inni. Świetnym pomysłem jest wprowadzenie rytuału śpiewania piosenki o myciu ząbków lub nucenia jej podczas szczotkowania. Oczywiście najlepiej będzie za każdym razem myć zęby razem z dzieckiem. Poczuje się "dorośle", bo będzie robiło to, co rodzice lub starsze rodzeństwo.
Jeśli jednak nasz maluch buntuje się przeciwko temu zabiegowi, nie zmuszajmy go za wszelką cenę. Próbujmy przekonać, odłóżmy to na później a jeśli nadal się opiera - spróbujmy następnego dnia. Nie można krzyczeć i nakazywać maluchowi by umył ząbki, bo zacznie to mu się kojarzyć z przykrym obowiązkiem, a tego przecież nie chcemy. Nie denerwujmy się również wtedy, gdy nasz maluch robi to niedokładnie i nie chce naszej pomocy. Z czasem nabierze wprawy a teraz można się tylko cieszyć, że chce być samodzielny.
Po 2. roku życia czyli tłumaczymy dlaczego?
Dwuletnie dziecko powinno wiedzieć, że mycie zębów to stały rytuał powtarzany dwa razy dziennie. Pojawia się tym samym także ryzyko, że przez nudną rutynę zacznie mieć tego dosyć. Wtedy powinniśmy trochę mu ten codzienny zabieg urozmaicać. Możemy zmieniać mu co jakiś czas szczoteczki do zębów, kubeczki lub pasty by się nie zdążyły znudzić. Można uatrakcyjnić mycie ząbków zabawą,  organizując konkurs na największą ilość piany w buzi albo najśmieszniejszą minę podczas szczotkowania. Niezbędne jest oczywiście uczestnictwo innych domowników i wspólne szczotkowanie przed lustrem. Ważną kwestią w utrwalaniu nawyku mycia zębów u dwulatka jest świadomość, po co to musi robić. Dziecko w tym wieku dużo rozumie i prostymi słowami możemy łatwo mu wytłumaczyć dlaczego mycie ząbków jest tak ważne. Na tym poziomie rozumowania wystarczą argumenty o ładnych białych ząbkach, które nie będą boleć i będą silne by móc gryźć twarde przysmaki np. paluszki. Do dzieci dotrze również to, gdy powołamy się na ich ulubionych bajkowych bohaterów, którzy na pewno myją ząbki, podczas gdy złe potwory mające brzydkie zęby o nie nie dbają.
Dbając o ząbki naszych dzieci musimy pamiętać, że mleczaki bardzo łatwo ulegają próchnicy bo są mniej zmineralizowane niż zęby stałe.  Picie słodkich napojów w nocy, stosowanie niektórych lekarstw czy nadmiar spożywania słodyczy mogą negatywnie wpłynąć na uzębienie naszego małego dziecka. Czas poświęcony na naukę - a później utrwalenie - nawyku mycia zębów co najmniej dwa razy dziennie zaprocentuje w przyszłości lepszym uzębieniem stałym. Nie bagatelizujmy zatem mycia mleczaków, bo to inwestycja w zdrowie naszego dziecka, a przecież ono jest dla nas najważniejsze.



--
Stopka

Anna Kuliberda

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Wyjście klasowe - czytaj: integracja



Szkoły i przedszkola regularnie organizują grupowe wyjścia na  przedstawienia,  do parków rozrywki lub centrów edukacyjnych, galerii,  czy kin. Dzieci wybierają się wspólnie na pikniki, albo na lekcje  poglądowe do muzeum. Takie wyprawy stanowią atrakcyjne urozmaicenie  zajęć, ale spełniają także jeszcze jedną ważną funkcję. Odgrywają  istotną rolę w edukacji społecznej maluchów.


Edukacja emocjonalna


Integracja w grupie jest niezwykle ważnym elementem w rozwoju emocjonalnym dzieci. Dzięki temu w dorosłym życiu mogą łatwiej nawiązywać głębokie i dojrzałe relacje oparte na wzajemnej akceptacji. Szczególną okazją do kształtowania otwartości u najmłodszych są właśnie wspólne, grupowe wyjścia. Nowe sytuacje, w jakich znajdują się nasze pociechy mają nieoceniony wpływ dla kształtowania wzajemnego zaufania i umocnienia więzi między malcami. Są okazją do tworzenia się grupowej solidarności w społeczności przedszkolnej, czy klasowej.


Zabawa i integracja


Budowaniu dobrych relacji między małymi indywidualistami sprzyja szczególnie wspólna zabawa. Dzięki pobytowi w miejscach przeznaczonych do niej kontakty z murów szkolnych przenoszą się na neutralny grunt. Dlatego poza kulturalnymi i edukacyjnymi przedsięwzięciami, szkoły i przedszkola organizują klasowe wyjścia do aquaparków, centrów rozrywki, na place zabaw, czy do parku.


Intensyfikację takiej formy aktywności szkół i przedszkoli potwierdzają organizatorzy dziecięcych placówek rozrywkowych. - Krainę Zabawy Tęcza w godzinach przedpołudniowych w ciągu całego tygodnia odwiedza coraz więcej grup zorganizowanych ze szkół i przedszkoli. Czasem dzieciaki przyjeżdżają z miejsc dość oddalonych od Warszawy. Tęcza jest najmłodszym parkiem rozrywki w Warszawie, ale też największym tego typu centrum w mieście. Cieszy nas, że rośnie ilość grupowych odwiedzin dzieci w wieku od kilku do 10 lat - mówi Karolina Dzikołowska z Krainy Zabawy Tęcza mieszczącej się w CH Skorosze (www.tecza-skorosze.pl).


Baza na przyszłość


W czasie szkolnych wyjść rówieśnicy mają okazję bliżej poznać się w innych, mniej formalnych warunkach. Uczą się funkcjonowania w grupie i mają okazję do wyrażania swoich uczuć i emocji. W ten sposób budują bazę doświadczeń na przyszłość i kształtuje się ich osobowość.


Integracja klasy, czy grupy przedszkolnej to także bardzo ważny element działań wychowawczych. Nauczyciele organizując wyjścia grupowe, wpływają na nią czynnie. Sami mają także niepowtarzalną okazję do nawiązania z podopiecznymi nowych relacji, odmiennych od codziennych kontaktów w czasie zajęć.


--
Stopka

o Kraina Zabawy Tęcza  Centrum zaprasza od poniedziałku do piątku w godz. 10.00 - 21.00, w soboty w godz. 9.00 - 21.00 i niedziele w godz. 9.00 - 20.00 W dni powszednie bilet wstępu bez ograniczenia czasowego kosztuje 20 zł,  a w piątek, sobotę i niedzielę 30 zł. Rodzice i opiekunowie maja wstęp  wolny. Stałym klientom Kraina oferuje karnety. W dni powszednie do godz.  12.00 można kupić godzinną wejściówkę w cenie 10 zł, a od godz. 12.00 w  cenie 15 zł (w piątek 18 zł).  Więcej na www.tecza-skorosze.pl

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Pierwszy wyjazd z niemowlakiem



Przed nami wiosna, lato, sezon urlopowy, czas na wycieczki i wyjazdy. Znajomi już przeglądają sprzęt, wymyślają trasy górskich wycieczek, planują urlop w ciepłych kurortach i odległych krajach. A Wy przeżywacie inne emocje - właśnie zostaliście rodzicami.


Gratulacje! Ale czy to znaczy, że ten sezon macie spędzić w domu, ograniczając wycieczki do spacerów w najbliższym parku? Zdecydowanie NIE!

Aktywne rodzicielstwo


To termin, który szybko powinien stać się dla Ciebie bliski, jeśli nadal chcesz rozwijać swoje pasje, kontynuować wyprawy i zdobywać świat wraz ze swoją pociechą. Tylko jak się do tego wszystkiego zabrać? Postaramy się w kilku słowach pokazać Ci, że świat stoi otworem przed rodzicami z dziećmi. Zatem do dzieła!


Zaproś dziecko do swojego świata

Oczywiste jest, że z kilku tygodniowym niemowlęciem nie zdobędziesz najwyższej góry świata, czy też niekoniecznie musisz zwiedzać dziką dżunglę. Ale zdecydowanie rodzicielstwo nie oznacza zamknięcia w czterech ścianach, urlopu na placu zabaw pod blokiem i okazjonalnych wyjazdów do babci. Od dnia narodzin dziecka, twój świat stał się teraz waszym wspólnym światem! Tylko od Ciebie zależy, czy zaprosisz do niego swoją nowonarodzoną pociechę. Możesz już od pierwszych dni życia pokazywać mu uroki aktywnego, dynamicznego życia, pełnego przygód i atrakcji. Na początek spróbuj wybrać się niedaleko: wycieczka poza miasto, spacer po lesie. Zobaczysz, że taka wyprawa może być dla Was naprawdę ogromną przyjemnością. Dzieląc się rodzicielskimi obowiązkami można zaplanować nawet wspólny wyjazd na narty czy ściankę wspinaczkową.


Kasia jest podwójną mamą, ale tak udało jej się zaplanować swoje ciąże i porody, że nie przegapiła ani jednego sezonu narciarskiego. Gdy ona szalała na stoku mąż spacerował z dwumiesięczną córeczką pod wyciągiem nosząc ją pod swoją kurtką w chuście. - Gdy nadchodziła pora karmienia po prostu schodziłam ze stoku i zamieniałam się z mężem. Dzięki temu każde z nas mogło skorzystać z białego szaleństwa a dzieci dużo przebywały na świeżym powietrzu - opowiada Kasia.


Młody człowiek chce uczestniczyć w twoim życiu w pełni, bo dla niego najważniejsze jest po prostu bycie z Tobą. A tym bardziej jeżeli i dla Ciebie wspólne spędzanie czasu jest przyjemnością.


Logistyka


Logistyka to bardzo ważne słowo, a z chwilą zostania mamą lub tatą nabiera nowego znaczenia. Wiedzą o tym szczególnie rodziny wielodzietne, takie jak rodzina Marty, która praktycznie co tydzień wyjeżdża z dziećmi poza miasto. - Po kilku latach rodzinnego planowania, logistyka przechodzi w rutynę. We wszystkim nabiera się wprawy! - mówi Marta.


Zastanów się nad planem wycieczki czy wyjazdu. Obmyślając wycieczkę w góry miej na uwadze, że któreś z Was będzie szło z dodatkowym obciążeniem jakim jest dziecko. Ponadto w czasie postojów musisz uwzględnić przerwy na karmienie i przewijanie malucha.

Wybierając się w dłuższą trasę pamiętaj, że w trakcie jazdy samochodem również trzeba zaplanować czas na odpoczynek poza fotelikiem, a także na karmienie  i przewijanie. Nie zapomnij również o zabawkach na czas jazdy autem, dopasowanych do wieku twojego dziecka. Na czas wycieczki warto wymienić się zabawkami z kimś znajomym. Dzięki temu bez dodatkowych kosztów zapewnisz dziecku "nowe" atrakcyjne przedmioty, które mogą zając je dłużej niż te, które dobrze zna z własnego domu.

Zastanów się jak najwygodniej spakować wasze rzeczy, tak by pieluchy i chusteczki były łatwo dostępne, a dodatkowy smoczek (jeśli twoje dziecko z niego korzysta) zawsze pod ręką.


Niezbędnik


Wbrew obiegowej opinii jadąc na wycieczkę czy wakacje z dzieckiem nie musisz pakować połowy swojego domu! Wyprawa ma być oderwaniem się od codzienności. Dlatego brak wanienki czy wysokiego krzesełka przez kilka dni nikomu nie wyrządzi krzywdy. Natomiast naprawdę potrzebne i ułatwiające życie mogą okazać się:
- pieluchy, chusteczki i komplet ubrań na zmianę w łatwo dostępnym miejscu
- porcje już odmierzonego mleka, gotowego do zalania wodą z termosu (jeśli twój maluch nie jest już karmiony piersią)
- nieduży kocyk, na którym można położyć dziecko aby je przewinąć lub przykryć gdy zajdzie taka potrzeba
- chusta do noszenia dziecka, która na wyjazdach turystycznych może zastąpić wózek i ułatwić zwiedzanie trudnodostępnych miejsc, na przykład tych z dużą ilością schodów. W trakcie górskich wycieczek także jest niezastąpiona bo pozwala na równomierne rozłożenie ciężaru malca na ramionach i plecach rodzica. Ponadto noszenie dzieci w chuście umożliwia pokazywanie im świata z perspektywy dorosłego.



Sytuacje awaryjne


Nie możesz zapomnieć o awariach - gdy pieluszka zawiedzie lub obiad nie zagrzeje miejsca w żołądku może wydarzyć się mikrokatastrofa. Dlatego tak ważne jest aby ubranka na zmianę były pod ręką. Przyda się również pielucha tetrowa i chusteczki.


W rodzicielstwo wpisane są też sytuacje kryzysowe. Zawsze może się zdarzyć tak, że w dniu w którym misternie zaplanowaliście świetną wyprawę wasze dziecko wstanie gorące jak mały piecyk albo zachoruje na infekcję żołądkową. To się zdarza. Trzeba się z tym pogodzić i w niektórych sytuacjach plany niestety odłożyć na później. Ale co się odwlecze...


Ania z Mikołajem wspominają swój nieudany wyjazd w Pieniny: - Rano Adaś wstał z wysoką gorączką, musieliśmy odwołać wyjazd ze znajomymi, którzy tego dnia mieli zdobyć Wysoką przez wąwóz Homole. Zostaliśmy w domu. Było nam żal pięknej pogody, ale udało nam się wyjechać tydzień później. Spotkała nasz szczególna rekompensata. Adaś zrobił w trakcie wyjazdu swoje pierwsze samodzielne kroki, może zostanie podróżnikiem?


Pokaż innym, że można!
Jak już odważysz się na ten krok podziel się tym z innymi! Swoim przykładem możesz pokazać zaprzyjaźnionym rodzicom, że aktywne rodzicielstwo to nie kolejna moda, ale bardzo atrakcyjny sposób na życie!


--
Stopka

Kasia i Tomek wędrują przez cały sezon od wiosny do jesieni. Gdy urodziła się ich córeczka Gabrysia nie wyobrażali sobie rezygnacji ze swojej pasji. - Znajoma położna pokazała nam elastyczną chustę wiązaną marki Polekont (http://polekont.pl/). Okazało się, że wiązanie jest naprawdę proste, dziecko możemy w niej nosić już od pierwszych dni życia, a gdy na zewnątrz jest chłodniej lub wieje, Gabrysia chowa się pod kurtką tatusia i jest jej tam ciepło i wygodnie. Gabrysia ma już blisko rok a my nie rozstajemy się z naszym Polekontem.


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Bajkoterapia, czyli jak pomóc dziecku



Dzieciństwo jest beztroskie zazwyczaj tylko we wspomnieniach dorosłych, którzy często zapominają, jak trudno być dzieckiem. W rzeczywistości dziecko codziennie spotyka wiele sytuacji, nacechowanych silnymi emocjami: zarówno dobrymi, jak i negatywnymi.  Mały człowiek nie potrafi słowami określić swoich stanów emocjonalnych, nie potrafi również poprosić o pomoc czy wsparcie.


Stresujące sytuacje, takie jak adaptacja w przedszkolu czy szkole, pojawienie się młodszego rodzeństwa, choroba lub śmierć w rodzinie, strata ulubionego zwierzątka i uczucia im towarzyszące prowadzą do zachowań, które nie zawsze są akceptowane przez otoczenie. Proces kształtowania się umiejętności społecznych i emocjonalnych jest długotrwały, a w jego przebiegu dziecko musi się nauczyć, jak radzić sobie z wieloma trudnościami. Zadaniem rodziców i opiekunów jest pomoc dziecku w zrozumieniu, skąd biorą się w nim uczucia takie jak np. złość i w jaki sposób je odreagować. W takiej sytuacji bardzo pomocnym narzędziem może być bajkoterapia, czyli wspieranie, redukowanie napięcia i tworzenie pozytywnego obrazu świata poprzez kontakt z literaturą.

- Bajkoterapia jest nową, ale ze względu na swoją prostotę i efektywność, coraz bardziej popularniejszą metodą pracy z dziećmi w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Jestem zdania, że czytając odpowiednio dobrane bajki, można dziecku pomóc w budowaniu poczucia własnej wartości, pokonywaniu lęków, odkrywaniu siebie - mówi Magdalena Wyszomirska, metodyk Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, ekspert Akademii Misia Haribo.
- Bajki terapeutyczne dotykają ważnych spraw, takich jak: złość, strach przed ciemnością czy samotnością, zazdrość i wiele innych. Pokazują małemu odbiorcy, jak radzić sobie w trudnych chwilach - dodaje Magdalena Wyszomirska.


Świat baśni i bajek od wieków towarzyszy człowiekowi pod postacią mitu, legendy czy podania ludowego. Bajki, jako utwory literackie adresowane do dzieci, cechuje magiczne przedstawienie rzeczywistości, a ich bohaterami mogą być zwierzęta, ludzie, a nawet przedmioty. Bajki dostarczają silnych doznań emocjonalnych, a elementy fantastyczne dodatkowo je wzmacniają, ponieważ dodają niezwykłości i pobudzają wyobraźnię. W trakcie ich słuchania dziecko jest nie tylko biernym słuchaczem, ale identyfikuje się z bohaterem najbardziej do siebie podobnym i żywo reaguje na jego losy. Wyobraża sobie, jak i dlaczego ktoś może się czuć w określonych sytuacjach, a tym samym kształtuje umiejętność oceny własnego i cudzego postępowania.


- Bajkoterapia umożliwia lepsze zrozumienie wielu autentycznych problemów, a kiedy dziecko odkryje źródło swoich uczuć, łatwiej poradzi sobie z trudnymi emocjami. Poprzez utożsamianie się z bohaterem dziecko uczy się, jakie cele wybrać i jak je realizować, a charakterystyczne dla bajek szczęśliwe zakończenia dają dziecku nadzieję i motywują do działania - przekonuje Wyszomirska.


Bajki terapeutyczne mogą być wykorzystane, jako wsparcie w procesie wychowania, np. kiedy zależy nam za zmianie zachowania dziecka, jako sposób na obniżenie dziecięcych lęków lub w celu odprężenia i uspokojenia.


Każdy rodzic i opiekun może podjąć próbę terapii z zastosowaniem bajek. Nie potrzebne jest wykształcenie pedagogiczne ani psychologiczne. W księgarniach dostępnych jest wiele wartych uwagi publikacji z bajkami terapeutycznymi, można także spróbować samemu stworzyć bajkę dla własnego dziecka.




--
Stopka

Więcej porad dla rodziców znaleźć można na stronie www.haribo.com, w zakładce Akademii Misia Haribo.

Akademia Misia Haribo to długofalowy program edukacyjny, którego celem jest wspieranie edukacji dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Naczelną koncepcją IX edycji Akademii, która rusza już 4 kwietnia br. będzie "Magia czytania". Specjalnie na potrzeby Akademii zostały napisane wyjątkowe wierszowane bajki, które przeniosą dzieci do niezwykłego świata Misia Haribo.


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

sobota, 12 marca 2011

PRZEDSZKLOE JAKIE WYMAGANIA PRZY ZAKŁADANIU

Przedszkole – wymagania przy zakładaniu


Autorem artykułu jest jackskellington



Przedszkole, czyli placówka w ręce której młodzi rodzice oddają swoje dzieci pod specjalistyczną opiekę, powinna spełniać szereg określonych norm i wytycznych.
Ich głównym zadaniem jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa  znajdującym się w jego obrębie dzieciom, a także dbanie o ich rozwój. Właśnie dlatego możliwość założenia własnego przedszkola prywatnego lub publicznego musiała zostać w pewnym stopniu zabezpieczona przed osobami, które miały zamiar otworzyć tego typu placówkę edukacyjną jednocześnie nie mając zamiaru zagwarantować rodzicom powierzającym opiekę nad swoimi dziećmi należytych środków bezpieczeństwa. Wszystkie wymagania, które należało spełnić (przed nowelizacją ustawy) aby móc prowadzić przedszkole miały na celu tylko i wyłącznie dobro znajdujących się w nich dzieci, jednak wielu ludzi uważało, że ów wymagania są zbyt rygorystyczne i praktycznie niemożliwe do spełnienia. Czy tak było faktycznie?

Cóż, na pewno aby założyć przedszkole należało wykazać się dużymi kwalifikacjami, cierpliwością oraz co tu dużo ukrywać – dość sporym nakładem finansowym, gdyż każdy obiekt, który chciał obiegać się o pozwolenie prowadzenia działalności gospodarczej w formie przedszkola musiał być odpowiednio wyposażony. Od tego czy dostaliśmy pozwolenie zależał również fakt, czy w naszej bliskiej okolicy funkcjonuje już jakieś inne przedszkole prywatne lub publiczne – na przykład osoba chcąca założyć przedszkole w Krakowie miała sytuację ułatwioną, gdyż to właśnie w Krakowie (w sumie podobnie jak w całym naszym kraju) występuje ogromny deficyt przedszkoli, przy jednoczesnym ogromnym zapotrzebowaniu na tego typu placówki edukacyjne.

Obecnie obniżono wymagania co do nowo otwieranych przedszkoli i tylko czas pokaże, czy takie ustępstwa dla przyszłych właścicieli przedszkoli oraz żłobków wyjdą młodym rodzicom i nam wszystkim na dobre, czy tez na złe.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl